Wpis 2022-07-06, 23:25
Popchnęłam.
Jeblo.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Popchnęłam.
Jeblo.
obniżenie nastroju skończyło się próbą wyluzowania, której skutkiem był jego przyjazd o północy.
Na obiad schabowy i ziemniaki, od mamy.
I obniżenie nastroju, od Dawida.
nie mogłam sluchać piosenek o miłości.
znowu czuję wewnętrzną pustkę.
włączyłam metal, to zawsze pomagało.
i klęcząc na podłodze ze szmatą w ręku płakałam do metalu.
When your soul is frozen It's had enough?
When your heart is broken a thousand times
With every moment, Is that enough?
jakby czytał to, co tu napisałam.
bo przyjechał, chociaż mówił, że nie przyjedzie.
powiedział, że jedzie, a był pod klatką. wszedł na górę i patrzył na mnie spokojnie. byłam kłębkiem nerwów, emocji, uczuć, zbyt wiele na jedną mnie.
on był spokojem, którego potrzebowałam.
to ja całowałam jego, to ja tego chciałam.
byłam mokra jak tylko zaczęłam całować.
nie sądziłam, że tak się jeszcze może wydarzyć. Pik mi tak nie robił.
powiedział, że przyszedł na herbatę.
przyszedł całować, przytulać i głaskać. patrzeć mi w oczy.
nie wiem czy mówił to, co chciałam usłyszeć, nie wiem czy to były jego myśli czy moje.
czułam się dobrze i bezpiecznie leżąc na klatce, słuchając jego serca, czując oddech na skórze, dotyk na skórze.
seks nie był priorytetem, nie był koniecznością.
seks był opcją, z której skorzystaliśmy.