Wpis 2020-12-18, 17:13
mam stalkera. stopowego fetyszystę.
trochę dziwne, trochę śmieszne, a trochę mnie robi.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
mam stalkera. stopowego fetyszystę.
trochę dziwne, trochę śmieszne, a trochę mnie robi.
ogłaszam postęp!
uśmiechłam sie do zioma na siłce i od się uśmiechł.
właściwie on się uśmiechł pierwszy jak wbiegłam spuzniona o minitę z karta w zębach, cóż. ;p
i paczylismy na siebie ukradniem podczas ćwiczeń.
i potem on paczył jak wychodziłam.
pewnie sobie wkręcam, ale chciał podwieść.
tak, nadinterpretacja level chuj.
pogadamy jeśli będzie drugi raz.
uległam i oglądam the crown.
i absolutnie nie wiem czy tak było, ale...
chce być małgorzatą i tonym w tej bajce.
sebusia, instalatora, już nie zobaczę.
ale przyjaciele nie pozwolą mi zapomnieć jak wielka pizdą jestem.
wczoraj podjęłam próbę zainstalowania tindera.
a potem koleżanka powiedziała mi, ze jeden typek, wydawał się nawet fajny, wysłał jej zdjęcie siuraka.
nie jestem gotowa na siuraki w telefonie.
sebuś instalator jest wysoki, ładny z twarzy, sympatyczny, umie w elektryczność i ma ładne ręce.
nie wiem czy chce, żeby te ręce mnie dotykały, ale na kawę moglibyśmy iść.
ale on nie chciał kawki podczas instalacji, bo zapierdol, bo spieszenie, bo staram się pani nie rozjebać korków złym podłączeniem kabli.
jasne, że mogłabym powiedzieć "wpadnij, sebuś, na kawkę po pracy" mogłabym to powiedzieć, gdyby nie była kozakiem w myślach, a pizdą w prawdziwym życiu.
to nie komedia romantyczna. to nie komedia, to nie romantyczność.