Wpis 2020-12-31, 19:01
oczywiście, ze mi jebie.
wczoraj był chujowy dyżur i jedynym jasnym punktem był on. dawno go nie było, ale już wcześniej mnie do niego ciągnęło.
wymieniliśmy kilka śmiesznych uwag, kilka zboczonych uwag, kilka podtekstów, kilka spojrzeń. kilka razy od niechcenia się dotknęliśmy.
oczywiście mi jebie i to nic nie znaczy.
i nic się nie wydarzy. nic się nie wydarzy bo mi jebie.
nic się nie wydarzy, bo misja siłka jeszcze się nie zakończyła. nie zakończyła się misja zrzuć z siebie tłuszcz.
jebie mi podczas myślenia jak jego umięśnione ręce oplatają moje ciało.
no jebnięta!
szczęśliwego nowego roku. oby był lepszy i obfitował w oplatające ręcę. albo chociaż jedną parę. jakość.
Dodaj komentarz