Wpis 2022-03-12, 18:11
No i chuj, no i cześć.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
No i chuj, no i cześć.
sprawa z P. została definitywnie zakończona, przynajmniej z mojej strony. on chyba wciąż ma nadzieję.
więc to jednak dla mnie dziwne, że próbował dobrać mi się do gaci, a nawet nie zaproponował pomocy w izolacji.
może dotarły do niego moje słowa i nie będzie już ich tłumaczył swoim hashimoto.
ale po chuj mi wysyła głupie gify na dzień dobry? w tym wypadku, proste nieodzywanie się by mnie satysfakcjonowało.
miałam to wcześniej powiedzieć:
on jest pewnie gejuchem i te wszystkie uśmiechy są z powodu jego bycia miłym gejuchem.
zbyt dużo wewnętrznych dialogów, zbyt dużo scenariuszy nie do wykonania.
cóż cóż.
poza tym, ku memu szczeremu zdziwieniu, mam covida.
już nie mogę mówić, że nawet pandemia mnie nie chce ;p
kaszel taki, jak w listopadzie i katar. czasem ogólne osłabienie i ból głowy.
do przeżycia.
dr paproszek. no ja nie wiem czy on się uśmiecha, bo jest miły i sympatyczny. czy on się uśmiecha bo ja jestem fajna. fajna dla niego. on nie wie czy ja jestem fajna, bo gadaliśmy ze dwa razy. ale się uśmiecha jak mnie widzi.
ale ja sobie pewnie znowu wkładam do głowy dialogi i sytuacje, których nie ma, nie było i nie będzie.
bo jestem skazana na porażkę i na melodramat a nie na komedię romantyczną.
on się uśmiecha do wszystkich, dla wszystkich jest miły i sympatyczny.
a ja sobie wmawiam, że to mnie na początku wkurwił, jest początkiem czegoś pięknego.
zbyt dużo jane austen!
tt karmi mnie buduarowymi pozami, poradami randkowymi i antyrandkowymi.
thirst trapami i kursami makijażu. kołczingowymi wstawkami i seksi muzą.
nic z tego nie wynika.
bo ja już wiem, że nie będę obniżać poprzeczki. a nawet mogę ją zawiesić jeszcze wyżej.
nie będę wybierać półprawd, półproduktów, półmiłości.
zasługuję na romans, szacunek i miłość.